Łączna liczba wyświetleń

piątek, 6 września 2013

Czy zarabianie przez internet wymaga czasu

Zarabianie przez internet

Zarabianie przez internetZarabianie przez internet dla niektórych jest to prosta sprawa, zaś dla innych jest czarną magią. Wiele się na ten temat mówi, wszędzie kuszą nas świetnymi ofertami typudołącz do mnie, a będziesz zarabiać tysiące w internecie, lub kup mój kurs, a pieniądze same będą spływać. Jak to jest z tym naprawdę, czy rzeczywiście jest to tak proste, jak to jest opisane w poniektórych ofertach? O tym właśnie napiszę poniżej.

Zarabianie przez internet – cała prawda

Przez te wszystkie lata zauważyłem u ludzi tendencje do poszukiwania tak zwanych magic buttonów. Coś w stylu złotego strzału, aby tylko coś uruchomić, czy wpaść na genialny pomysł i od razu stać się bogatym. Jeśli Ty należysz do osób szukających złotego strzału, to niestety rozczaruje Cię, ale coś takiego nie istnieje.
Nie staniesz się milionerem z dnia na dzień. Pewien mój znajomy zapytał mnie jak w stosunkowo krótkim czasie, czyli przez rok czasu zarobić milion złotych. Zdradził mi, że może wyłożyć 40 tyś złotych. Licząc na szybko przy inwestycji 40 tyś aby uzyskać milion potrzeba 2500% stopy zwrotu. Zadałem mu proste pytanie: znasz jakąś firmę lub cokolwiek, co generuje taką lub zbliżoną stopę zwrotu? Bo ja nie…
Nie istnieją takie możliwości, Mark Zuckerberg stworzył Facebooka w pokoju akademika. To wszystko jest prawda, ale składając papiery na Harvard posiadał już kilkadziesiąt stron aplikacji. Zaczął programować wiele lat wcześniej, pewnie nie pomylę się jeśli powiem, że przynajmniej 10 lat wcześniej. Zatem Facebook jest rezultatem jego przynajmniej 10 letniej pracy.

Zarabianie przez internet wymaga czasu

Potrzeba około 3 lat aby od zera stworzyć biznes w internecie. Gdy zaczynałem nie mając pojęcia praktycznie o wszystkim co jest związane z marketingiem internetowym to zarabiałem kilkadziesiąt, a co najwyżej kilkaset złotych w miesiącu. Teraz gdy minęło już trochę czasu, ja zyskałem sporo cennej wiedzy i doświadczenia, moja marka wzrosła tak jak i lista mailingowa. Dziś jednym kliknięciem jestem w stanie wygenerować zysk na kilka tysięcy złotych.
Oczywiście to, że mam takie możliwości dziś, że zarabianie przez internet daje mi spore korzyści materialne i nie tylko, jest rezultatem mojej włożonej pracy przez ostatnie kilka lat. Są ludzie, którzy wykonali więcej pracy, są dłużej na rynku i ich możliwości kilkakrotnie przewyższają moje. Tak samo też w ich przypadku to jest rezultat przebytej drogi, która dziś przynosi takie owoce.

Zarabianie przez Internet może być trudne na początku

Wyobraź sobie taką sytuacje, gdzie siedzisz całymi dniami, po kilkanaście godzin przed monitorem, a na koncie na koniec miesiąca spływa Ci 200-300zł. Nie wygląda to zbyt optymistycznie prawda? Nie uwierzysz ale tak właśnie było w moim przypadku. Nie miałem pojęcia jak się posługiwać HTML, jak tworzyć listę mailingową i całą resztę. Tego wszystkiego musiałem się uczyć, pokonując coraz to kolejne bariery. Tu naprawdę trzeba wygrać walkę z samym sobą aby nie poddać się i iść do przodu.
Znajomi czy rodzina nie ułatwiają sprawy. Nie ma co liczyć na wsparcie, a raczej na ściąganie w dół i odzieranie z marzeń. Wyjaśnią Ci, ze siedzisz nad tym tyle czasu i tylko tyle zarabiasz, podczas gdy oni idą na 8 godzin i na koniec miesiąca dostaną 1500zł. Trzeba być naprawdę twardym aby się nie poddać, ale gdy się nie poddasz to nagroda naprawdę jest warta zachodu. Dziś ja pracuje po 10-20 godzin w miesiącu, robiąc to co lubię zarabiając przy tym przyzwoite pieniądze.
Jeśli ktoś mnie pyta, czy zarabianie przez internet jest proste? Odpowiem wprost, łatwiej jest pójść na 8 godzin robiąc to co inni Ci karzą, przynajmniej na początku. Pytanie tylko czego oczekujesz od życia?


DROGA DO TWOJEGO SUKCESU!!

Sukces To Decyzja


Podejmowanie decyzji jest zapalnikiem Twojego Sukcesu.
Każda podjęta przez Ciebie decyzja, nawet jeśli błaha, może na zawsze odmienić Twoje Zycie. Poczuj to podniecenie, które wynika ze świadomości, że każde postanowienie może okazać się zapalnikiem Twojego sukcesu.,Działaj z radością i zawsze oczekuj najlepszego. W każdej sytuacji wypatruj pozytywnych elementów.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Czy wiesz, jakie jest Twoje zadanie ?



Słyszałeś/aś o takim Programie, w którym nie musisz szukać -
Poleconych - chociaż trzeba ich sprowadzić jak najwięcej?

Ciekawe, co?
A co powiesz na to, że to my ich znajdujemy dla Ciebie
i podpinamy Ci w Twojej strkturze ?

Może słyszałeś/aś już o firmie "GlobalPubliCash" i może nawet tam
byłeś/aś, a może nawet nadal tam jesteś, ale Ci się nie udało, może
grupa się posypała?

Chyba większość z nas był/a, lub nadal jest w tej firmie.

Ja proponuje Ci ponowne wejście do GPC, ale na specjalnych
warunkach. Otóż Ty - niczym się nie martwisz, podasz nam tylko
dane do rejestracji.

Stworzyliśmy specjalną Grupę w skład której wchodzą sami Liderzy,
którzy osięgneli w wielu Progaramch niezłe wyniki i wybraliśmy GPC
ze względu na stabilność firmy.

Czy wiesz, jakie jest Twoje zadanie ?
ŻADNE - poza zrobieniem przelewu w kwocie $10, lub równowartości w
złotówkach na konto innego uczestnika wskazanego przez Program.

A wiesz, jakie jest nasze zadanie?
1. To my zarejestrujemy Cię w Firmie GPC.
2. To my znajdziemy Ci poleconych, których
   podpiszemy pod Ciebie.
3. To my zadbamy o stały rozwój Twojej struktury.

Nie ma się nad czym zastanawiać, w niejednym Programie każdy/a z
nas stracił/a dużo wiecej, niż śmieszne $10

Przyłącz się do naszej Grupy o nazwie "Grupa MTN - GPC"
(Skrót MTN - Moje, Twoje, Nasze)
Codziennie rejestrujemy dziesiątki nowych osób.

Z każdym dniem coraz więcej ludzi przyłącza się do nas.
Uważam, że nie ma się nad czym zastanawiać.

Warunkiem przystąpienia do naszej Grupy jest zapisanie się
na listę adresową, na stronie:
http://grupamtw.pl/

Po zapisaniu się, odezwij się do mnie, to dodam Cię do naszego
chatu. Pamiętaj tylko, że od razu po zapisaniu się, pokaże się
informacja, aby wejść na podany adres
e-mail i kliknąć w link potwierdzajacy.

I po kliknięciu w ten link aktywacyjny, po 30 sekundach, a może po
paru minutach przyjdzie list, z którym należy się zapoznać i po
przeczytaniu odesłać nam odpowiedź.

To jest bardzo ważne.
Są osoby, które wychodzą z poczty po kliknięciu w link potwierdza-
jący i najczęściej zapominają ponownie wejść na tego maila, aby
zapoznać się z zawartoscią listu.

Bez tego nie będziemy mogli Cię zarejestrować w naszej Grupie i tym
samym nie będziemy mieli możliwości pomagania Ci w tym Programie i
tym samym, w naszym przedsięwzięciu.

No i koniecznie musisz wpaść na nasz webinar, który prowadzony jest
przez Lidera całej Grupy - Zbigniewa Bystrzanowskiego. Zanim powstała
ta Grupa, nad którą Zbyszek pracował przez dłuższy czas, to osobiście
wprowadził do swojej prywatnej struktury ponad 1500 osób, właśnie do GPC,
także uwierz mi, że naprawdę warto posłuchać tego człowieka i tego,
co ma do zaproponowania.

Zapraszam Cię we Wtorek, lub w Czwartek na godz. 21.00
do Pokoju Konferencyjnego pod adresem:
http://login.meetcheap.com/conference,skuteczne-systemy-zarabiania

Pokój ma 500 miejsc, także nie powinno zabraknąć miejsc,
przynajmniej w najbliższych tygodniach :)

Tylko pamiętaj, aby wejść do pokoju najlepiej parę minut
przed czasem i zalogować się pełnym imieniem i nazwiskiem.

Pozdrawiam i Zapraszam do Współpracy.
Regina Plona
mój skayp regina.plona1   napisz !!!



sobota, 8 czerwca 2013

Wyrwani z dołów śmierci!!!

zdjecie
Za rok na Powązkach ma powstać kwatera, w której spoczną wydobyte z dołów śmierci szczątki żołnierzy antykomunistycznego podziemia.
Kolumna karawanów wiozących 83 trumienki ze szczątkami ofiar zamordowanych w więzieniu mokotowskim odjechała wczoraj z wojskowych Powązek na cmentarz Północny w Warszawie. Tam w specjalnych pomieszczeniach cmentarnych wyrwani ziemi bohaterowie Polskiego Państwa Podziemnego i antykomunistycznej konspiracji powojennej będą czekać na godny pogrzeb.
Wczoraj zakończył się drugi etap prac w kwaterze „Ł” prowadzonych przez archeologów, historyków, genetyków i lekarzy sądowych. – Te prace są dla nas, którzy czekamy na ich wyniki, ważne, ale dla naszej młodzieży to drogowskaz na całe życie. Ci, którzy są w tych trumienkach, wszystko, co mieli, oddali Polsce, a więc swoje życie – mówiła Zofia Pilecka-Optułowicz, córka rotmistrza Witolda Pileckiego, która czeka na wyniki badań genetycznych.
Drewniane trumienki ze szczątkami ofiar nieśli m.in. szef powązkowskiej ekipy prof. Krzysztof Szwagrzyk, prezes IPN Łukasz Kamiński, minister sprawiedliwości Marek Biernacki, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert, przedstawiciele ordynariatów polowych Wojska Polskiego i organizacji kombatanckich, w tym gen. Janusz Brochwicz-Lewiński „Gryf”, Zofia Pilecka-Optułowicz, archeolodzy z ekipy prof. Szwagrzyka, przedstawiciele środowisk kibicowskich, korporacji akademickich, uczestnicy Rajdu Katyńskiego. Ludzie rzucali im pod nogi kwiaty. Kondukt odjechał z warszawskich Powązek Wojskowych w asyście kilkudziesięciu motocyklistów Rajdu Katyńskiego. Wzdłuż alei cmentarnej ustawił się szpaler kombatantów, harcerzy, członków grup rekonstrukcji historycznych z odpalonymi racami.
W przyszłym roku rozpoczną się prace związane z budową na terenie kwatery „Ł” panteonu narodowego. Miejsca godnego pochówku bohaterów narodowych, ofiar komunistycznego terroru.
– Obraliśmy drogę zamieniającą te doły śmierci w groby wojenne ofiar wojen i totalitaryzmu komunistycznego otaczane opieką Rzeczypospolitej. Czynimy to z ogromnym opóźnieniem, ale w przyszłym roku zbudujemy tutaj wspaniałą kwaterę – zapowiedział prof. Andrzej Kunert.
– Budowa takiego miejsca jest sprawą wagi państwowej. Decyzje co do planów budowy i charakteru tej nekropolii powinny zapaść na najwyższym szczeblu państwowym. Inaczej sobie tego nie wyobrażam – podkreśla prof. Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik prezesa IPN ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego. Podczas wczorajszych uroczystości kilkakrotnie witały go głośne brawa.
– Odprowadzenie szczątków wyrwanych ziemi to moment wyjątkowy. Modlitwa, przemówienia, zaduma, refleksja, poczty sztandarowe, młodzież, wolontariusze, również z zagranicy, ludzie, którzy tutaj przyszli – to daje podstawę, by uznać, że uroczystość ta ma wyjątkowy charakter. Osoby, które przez tyle lat były pozbawione honorów, zostały z należytymi honorami odprowadzone – mówił prof. Szwagrzyk.
Na Powązki nie przyszedł prezydent, ograniczył się jedynie do przesłania listu. Nie było premiera ani ministra obrony. Bronisław Komorowski napisał, że widzi potrzebę utworzenia muzeum dokumentującego zbrodnie komuny.
Prezes IPN dr Łukasz Kamiński podkreślił, że kwatera „Ł”, choć miała być miejscem hańby, stała się już dziś jednym z najważniejszych miejsc na mapie polskiej pamięci. – Stoimy nad szczątkami, które na zawsze miały być anonimowe. Dziś udaje się nam przywracać im tożsamość. Dziś są oni w panteonie naszych narodowych bohaterów – zaznaczył.
Instytut Pamięci Narodowej we współpracy z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwem Sprawiedliwości od 13maja br. prowadził na terenie wojskowych Powązek drugi etap prac archeologiczno-ekshumacyjnych. Do 4 czerwca wydobyto szczątki 83 osób, odnajdywanych najczęściej w dołach mieszczących od dwóch do sześciu skazańców. Większość z nich nosiła ślady po katyńskiej metodzie uśmiercania, niektórzy mieli skrępowane z tyłu ręce. Najwięcej szczątków wydobyto spod zdemontowanej asfaltowej drogi, przebiegającej pośrodku dawnego pola więziennego. Cennym wynikiem prac jest ustalenie granic i powierzchni kwatery znajdującej się od 1948 r. w wyłącznej dyspozycji więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.
Minister sprawiedliwości złożył wczoraj deklarację, że państwo będzie poszukiwało wszystkich, którzy zostali zamordowani. – Aby nie było żadnej zaginionej mogiły – oświadczył. Prezes IPN deklaruje, że prace będą kontynuowane.
–Począwszy od Służewa, gdzie informacje są dobrze potwierdzone. Chcielibyśmy, aby nie było zbyt dużych przerw między tymi badaniami, tym bardziej że są one konieczne. Na pewno rozpoczną się pod koniec lata – informuje Łukasz Kamiński.
Zapowiada również powrót ekipy badawczej na Łączkę. Być może poszukiwania pod nowymi grobami będą przypominały prace górnicze.
– Tak to może wyglądać, przy obecnie posiadanym sprzęcie poszukiwania były teraz niemożliwe – przyznaje Kamiński. –
Chcemy tu wrócić możliwie szybko, ale działań, które trzeba podjąć, by ponownie wbić łopatę, trzeba wykonać bardzo dużo – mówi prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Prezes IPN przypomina, że podobne prace archeologiczno-ekshumacyjne prowadzono również w kilku innych miejscach w Polsce, ale nie przyniosły spodziewanego rezultatu.
– Opieramy się często na strzępach informacji. Będziemy poszukiwać tam, gdzie informacje na temat pochówków są najbardziej wiarygodne. Im wiarygodniejszy przekaz historyczny, tym większe szanse na skuteczność poszukiwań – tłumaczy Kamiński.
Równolegle w Polskiej Bazie Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów w Szczecinie i Instytucie Ekspertyz Sądowych w Krakowie prowadzone są badania genetyczne odnalezionych szczątków. Zgromadzono ok. 300 próbek porównawczych od osób spokrewnionych z ofiarami. Doktor Andrzej Ossowski z Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie przyznaje, że teraz rozpocznie się etap prac ważny dla genetyków i lekarzy sądowych. Ich celem jest identyfikacja ofiar.
– Prace ekshumacyjne, które można zobaczyć, to jednak tylko dziesiąta część działań, które są do przeprowadzenia. Duża część zespołu, który pracował na cmentarzu, teraz będzie pracowała w laboratoriach przez następnych kilka miesięcy, a może kilka lat – mówi Ossowski. W ciągu każdego miesiąca typowane są osoby do dalszych badań identyfikacyjnych. –Za miesiąc, dwa będziemy mogli ogłosić kolejne nazwiska – zapowiada specjalista.
Zespół ma docierać również do tych rodzin, które nie zgłosiły się jeszcze do bazy genetycznej. Celem prac archeologów i genetyków jest identyfikacja szczątków m.in. takich postaci jak gen. August Emil Fieldorf „Nil”, rtm. Witold Pilecki, mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” czy płk Łukasz Ciepliński „Pług” – ostatni dowódca IV Komendy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.
Dotąd zidentyfikowano szczątki siedmiu osób: m.in. ppłk. Stanisława Kasznicy, ostatniego komendanta Narodowych Sił Zbrojnych, Stanisława Abramowskiego, żołnierza Armii Krajowej, Bolesława Budelewskiego „Pługa”, żołnierza Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, a także Tadeusza Pelaka „Junaka”, porucznika Armii Krajowej i WiN.
Maciej Walaszczyk
Nasz Dziennik